Cevamit praktycznie

Utworzono: czwartek, 04, grudzień 2014 Marek

W ostatnich dniach przetestowałem Cevamit w problemie eksploracyjnym. Gdzieś pod stopami znajduje się ponad 30 metrowej głębokości studnia, do której niżej spokojnie zmieściłby się człowiek (szeroko, kamienie lecą, odbijając się co jakiś czas o ściany...). Od otworu do progu jest jednak ciasno. Tak ciasno, że w szczelinie ledwo mieści się but. Po drodze widać półeczkę, gdzie jest nieco szerzej. Dalmierz pokazał odległość od wejścia do prożku 7,5 metra. Niby niedużo, jednak przy pracach górniczych, mając do dyspozycji amatorski sprzęt to dużo, za dużo...

Próbujemy rozkuć szczelinę zaraz za wejściem, gdzie krzyżuje się z "prostopadłym" pęknięciem. Tu jest łatwiej z kuciem, strzelaniem, nawiercaniem. Do tej pory udało się przekuć 2 metry. Dalej zawężenie, na którym działamy, później niewielkie rozszerzenie i "przejście" do półeczki. Z góry jednak ciężko oceniać szerokość. Tu zastosowaliśmy Cevamit. Dziury nawiercane wiertłem 14 mm, udało się wywiercić tylko 3. Po 2 tygodniach niestety skałą nie została rozkruszona, pewnie z błahego powodu - potężny wywiew ze środka osusza przewężenie nie pozwalając Cevamitowi pochłonięcia jak największej ilości wody i rozsadzenia skały...Nawierciłem więc kolejne dziury, zalałem środkiem, polałem skały wodą... Poczekamy, zobaczymy - problem znany jest od 3 lat, więc z eksploracją aż tak się nie śpieszy... :){jcomments on}