Cevamit praktycznie
W ostatnich dniach przetestowałem Cevamit w problemie eksploracyjnym. Gdzieś pod stopami znajduje się ponad 30 metrowej głębokości studnia, do której niżej spokojnie zmieściłby się człowiek (szeroko, kamienie lecą, odbijając się co jakiś czas o ściany...). Od otworu do progu jest jednak ciasno. Tak ciasno, że w szczelinie ledwo mieści się but. Po drodze widać półeczkę, gdzie jest nieco szerzej. Dalmierz pokazał odległość od wejścia do prożku 7,5 metra. Niby niedużo, jednak przy pracach górniczych, mając do dyspozycji amatorski sprzęt to dużo, za dużo...
Próbujemy rozkuć szczelinę zaraz za wejściem, gdzie krzyżuje się z "prostopadłym" pęknięciem. Tu jest łatwiej z kuciem, strzelaniem, nawiercaniem. Do tej pory udało się przekuć 2 metry. Dalej zawężenie, na którym działamy, później niewielkie rozszerzenie i "przejście" do półeczki. Z góry jednak ciężko oceniać szerokość. Tu zastosowaliśmy Cevamit. Dziury nawiercane wiertłem 14 mm, udało się wywiercić tylko 3. Po 2 tygodniach niestety skałą nie została rozkruszona, pewnie z błahego powodu - potężny wywiew ze środka osusza przewężenie nie pozwalając Cevamitowi pochłonięcia jak największej ilości wody i rozsadzenia skały...Nawierciłem więc kolejne dziury, zalałem środkiem, polałem skały wodą... Poczekamy, zobaczymy - problem znany jest od 3 lat, więc z eksploracją aż tak się nie śpieszy... :){jcomments on}
Piękny kras :)
Krótko w temacie: zinwentaryzowany obiekt, według autorów ma szanse eksploracyjne. Skoro ma, to trzeba go sprawdzić. Pierwszy wyjazd potwierdził hipotezę autorów, nie mniej nie będzie łatwo - obiekt ma tylko 4 metry, ale rzeczywiście widać jego perspektywy.
Coś o obiekcie? Krótki korytarzyk opada bardzo mocno w dół, wygląda jak mocno przemodelowany przez wodę korytarz. Niestety jest dalej zamulony, jednak wyglądać na wstęp do jaskini. Jest obiecująco, więcej info niebawem.
{jcomments on}
Wrota do piekieł
Koniec zimy 2011 roku. Sprawdzałem kolejne jurajskie wzgórze, zapisując namiary wytopów w śniegu. Trafiam pod kilkumetrowe skałki. Za skałką coś się dymi. Dym? W tym miejscu? O tej porze? Po obejściu skałek od razu zagościł uśmiech na twarzy. Z pięciometrowej szczeliny skalnej wydobywało się ciepłe powietrze, ściany były wilgotne a w miejscu stykania się powietrza - oszronione. Pojawił się pierwszy problem - szczelina była pozioma, gdzieś na końcu czerniło się malutkie okienko. Wrzuciłem kamień, który wysondował sporej głębokości studnię :) Wróciliśmy w to miejsce kilka razy, starając się odsłonić wlot studni. Naszym oczom ukazała się szczelina. Owszem, głęboka. Pewnie do 40 metrów, jak w analogicznych jaskiniach w okolicy, jednak szeroka na 10 centymetrów... Słaba latarka oświetlała pierwsze 2-3 metry - ciasno, raczej bez szans. Odpuściliśmy więc to miejsce, zwłaszcza, że inne problemy eksploracyjne okazały się być bardziej obiecujące.{jcomments on}
Jura północna - eksploracja
5 maja, z Rafałem (SBB) pojechaliśmy sprawdzić perspektywy obiektów namierzonych zimą. Z trzech sprawdzonych miejsc, tylko jedno wydaje się perspektywiczne. Posiada już trzy otwory ;). Rozwinięte jest na pionowej szczelinie, mocno przemodelowanej przez wodę. Ze środka wyczuwalny jest wyraźny wywiew zimnego powietrza. Aktualna długość to około 7 metrów. Zatrzymało nas niewielkie przewężenie, za którym kamienie wróżą dalszą kontynuację. Rafał nadał obiektowi roboczą nazwę - TOJAD - Trzy Otworowa Jaskinia Amatorów Dziur.
Na koniec podjechaliśmy zobaczyć Jaskinię Wiktorówkę - nowo odkryty obiekt przez Sektę Jurajską. Bardzo ładna, choć niewielka kopalnia kalcytu. W środku duża sala, trochę nacieków, przeźroczyste heliktyty.
Relacja z wyjazdu autorstwa Rafała znajduje się tutaj.
{jcomments on}
Eksplo na uboczu Jury
Szereg wyjazdów, kilka namierzonych wytopów. Jest to rejon występowania szczelin, widocznych na powierzchni. Rejon podobny do Las Góry czy do rejonu Pazurka. Dwa miejsca są w trakcie eksploracji. Pierwsze, w rozpadlinie niestety wymaga więcej pracy, niż spodziewałem się na początku. Drugie, po przekopaniu zwietrzeliny przeszło w zamuloną szczelinę, którą jeszcze trzeba poszerzyć w stronę kolejnego, znalezionego wytopu.
Pozostałe dwa miejsca, jako bardziej perspektywiczne, zostawione zostały na zakończenie eksploracji w tym miejscu.{jcomments on}